piątek, 6 marca 2009

co za dzień...

To niesamowite - caly czas doswiadczam opieki Wszechmocnego.
Wczoraj wkurzalem sie na siebie za brak konsekwencji w nauce angielskiego - mam przeciez pod bokiem native speakera - Mohamada i przez dwa tygodnie nie zamienilismy ani slowa. I co?
Wracajac ze sklepu spotykam tego milego Egipcjanina i.... od poniedzialku chodzimy razem na spacery. Przypadek? Nie sadze ;-). To dzialanie Wszechmocnego, za ktore jestem nieskonczenie wdzieczny.
Rano dzwoni koles z Eskulapa i przeprasza, ze sie nie odzywal, ale musi wstrzymac sie z zamowieniem plytek z powodu okrojenia budzetu. A po kilku godzinach dostaje od jego szefa zamowienie na 500 plytek ;-).
A dzisiejsza ewangelia podpowiedziala mi co zrobic z wierzycielami - napisalem do wszystkich maila i juz dostalem dwie pozytywne odpowiedzi....
Niesamowite, jak to dziala....
"Proscie, a bedzie Wam dane"...
WWJD, czyli Wizja, Wiara, Jedność, Działanie ;-)

Brak komentarzy: