czwartek, 30 października 2008

Nie licz na diete, licz kalorie

Tylko i wyłącznie bilans się liczy. Nic więcej.
Jeśli więcej spalasz niż wchłaniasz - chudniesz.
Więcej jesz, mniej spalasz - tyjesz.
Żadna odkrywcza filozofia.

Ni i wiadomo - jeść trzeba po to żeby żyć. Więć żadnych bezwartościowych gówien.
Same sensowne rzeczy i będzie dobrze.

Oglądając "Jesteś tym co jesz" zauważyłem, jak fajnie wyglądają kolorowe potrawy. Wszelkiego typu warzywa z czymś...
No rewelacja ;-)

Motywacje

Troszkę NLP.
Negatywne wspomnienia/emocje do wykorzystania ;-)
- wnoszenie 25kg worków z zaprawą na moje 3 piętro... Masakra! Serce chce wyskoczyć, tracę oddech a przed oczami widze czarne punkciki. Normalnie zero kondycji....
- no i ten groteskowy wygląd na plaży - potężne brzuszysko i nieproporcjonalnie chude ręce i nogi - śmieszne (?)
- koleś, który z trudem wstaje z piasku. Jest grubszy ode mnie o jakies dwa razy. Co z tego - od normalnego faceta jest grubszy 4 razy ;-)

Pozytywne wspomnienia/wyobrażenia/emocje:
- pamiętam lekkość biegu. 10 kilosów samemu czy z kumplem to żaden problem... ;-)
- i to uczucie potwornego zmęczenia i jednocześnie zadowolenia po wyczołganiu się z dwugodzinnego treningu. Dzisiaj też wytrzymałem!!! ;-) Suuuuper
- wyobrażam sobie jak latam na PPG... - marzenie w końcu do spełnienia ;-). Jest w zasięgu. tylko ciało musi się dostosować do tego

że

JESTEM SZCZUPłY!!!! ;-)

The Secret - prawo przyciągania

To także jest coś, co pomaga mi strasznie w życiu. Po oglądnięciu tego filmu, nawet jeśli myślisz, że to totalne bzdury, coś zastanawia.
Ja w to wierzę, i codziennie obserwuję działanie Prawa Przyciągania. Myślę, że to działa na zasadzie samospełniającej się przepowiedni - jeśli czegoś chcesz, o czymś usilnie myślisz, to tak się stanie.
Film jednak pokazuje i uczy, jak stosować to prawo w codziennym życiu.
Bo przecież większość z nas mając na myśli "samospełniającą się przepowiednię" ma raczej złe odczucia.
"A mówiłem, że tak będzie!!" - to przeca hasło, które mówimy po tym, jak wcześniej myśleliśmy że coś niedobrego się stanie.

Po poznaniu "The secret" myślę inaczej...

"...dzisiaj dostanę kolejne zlecenie..."
"... dzisiaj zyskam nowego klienta..."
"... jestem szczupły!! ;-)"
"...mam pieniądze"

Możecie nie wierzyć, ale tak się zaczyna dziać. To po prostu działa. Trzeba tylko uwierzyć.... ;-)

Wszystko zaczyna się od głowy

Ale odkrycie, ha ha ha ;-)!!!
Tak na prawdę jednak odchudzając się wiecznie, nie zdawałem sobie sprawy z tego, że najpierw muszę poustawiać sobie wszystko w głowie - moje myśli krążyły nieustannie przy zasadach kolejnych głupich diet, starałem zbagatelizować rosnące uczucie głodu, a później jakoś usprawiedliwiać sam przed sobą, że nie wyszło, bo widocznie ta dieta jest do dupy.

Koniec z tym.
Najpierw "wyszczuplijmy umysł" ;-).

Jakieś cztery lata temu rzuciłem palenie. Wylądowałem w szpitalu z potwornym kłuciem w lewym płucu. Myślałem wtedy że to koniec. Rak, spowodowany paleniem w końcu wyżarł mi pół płuca. Na szczęście okazało się to tylko podrażnieniem opłucnej, spowodowane długotrwałym nie zaleczonym kaszlem...
Wtedy jednak rzuciłem palenie raz na zawsze. Udało się przez strach, który powstał w mojej głowie ;-).

Teraz dokładnie mam to samo. Jestem przekonany, że tym razem zrzucę wagę do zera, zmienię styl życia, a raczej żarcia i będę w końcu szczupły.

O nie! Nie BĘDĘ!, ja już JESTM SZCZUPŁY!!!
Mój umysł to wie, a ciało w końcu się do tego dostosuje.

JESTEM SZCZUPŁY - ta myśl, to jest mój klucz do sukcesu.